Odpowiedzialność za wypłatę „pod stołem” spoczywa wyłącznie na pracodawcy. Sąd przyznał pracownikowi 70 tys. zł. Co to oznacza dla innych zatrudnionych?

4 listopada 2025 r. w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł precedensowy wyrok, który ma ogromne znaczenie dla pracowników otrzymujących część wynagrodzenia „pod stołem”. Sąd zasądził na rzecz pracownika blisko 70 tys. zł, uznając, że nieewidencjonowana część pensji – choć wypłacana nielegalnie – nadal podlega ochronie prawnej. Sprawa pokazuje, jak duże ryzyko ponoszą osoby godzące się na wypłatę części wynagrodzenia poza umową oraz jakie prawa przysługują im w sytuacji sporu z pracodawcą.

Płacenie „pod stołem” w Polsce – skala zjawiska

Badanie Polskiego Instytutu Ekonomicznego z 2023 r. pt. „Skala płacenia pod stołem w Polsce i jej zmiany w czasie” pokazuje, że problem jest duży i społecznie akceptowany.

Najważniejsze dane:

  • 20% Polaków zgodziłoby się na część wynagrodzenia „pod stołem”, gdyby zyskali 100 zł „na rękę”.
  • 27% akceptowałoby takie rozwiązanie przy dodatkowych 500 zł.
  • 72% osób, które odrzucają takie propozycje, wskazuje obawę o niższe świadczenia – głównie emeryturę.

Jedynie 22% respondentów sprzeciwia się płaceniu „na czarno” z powodu… jego nielegalności.

Jak wskazuje Łukasz Baszczak z PIE, normy społeczne w tym obszarze są znacznie bardziej liberalne niż przepisy prawa.

Czy pracownik odpowiada za wynagrodzenie otrzymywane „pod stołem”?

Od 2022 r., w wyniku wejścia w życie tzw. Polskiego Ładu, odpowiedzialność za nieodprowadzone podatki i składki od wypłaconych „pod stołem” pieniędzy spoczywa wyłącznie na pracodawcy.

1. Podatek dochodowy

Pracownik nie ponosi żadnej odpowiedzialności za brak pobranych zaliczek.

Nieujawnione wynagrodzenie jest traktowane jako przychód pracodawcy, który musi od niego zapłacić podatek.

2. Składki ZUS

W przypadku „nielegalnego zatrudnienia” lub zaniżenia podstawy wymiaru składek, ZUS obciąża pracodawcę całością składek emerytalnych, rentowych i chorobowych.

Pracownik nie ponosi kosztów składek od kwot wypłaconych poza umową.

3. Ważny obowiązek pracownika

Mimo że pracodawca odpowiada za podatki i składki, pracownik musi wykazać cały uzyskany dochód w rocznym PIT – nawet jeśli część tego wynagrodzenia nie była ujęta w PIT-11.

Brak ujawnienia dochodu grozi odpowiedzialnością karnoskarbową – w skrajnych przypadkach nawet karą pozbawienia wolności.

Gdy pracodawca przestaje wypłacać „drugą część pensji” – problem zaczyna się naprawdę

W praktyce największe ryzyko dla pracownika pojawia się wtedy, gdy pracodawca:

  • nagle przestaje wypłacać nieewidencjonowaną część wynagrodzenia,
  • lub twierdzi, że „od teraz” pensja będzie niższa.

Tak było w sprawie opisywanej przez mec. Grzegorza Ilnickiego. Pracownik otrzymywał oficjalną pensję z firmowego konta, a drugą – nieoficjalną – z prywatnego rachunku pracodawcy. Wszystko do momentu, aż pracodawca poinformował go, że wynagrodzenie zostaje… obniżone o połowę.

Wyrok: prawie 70 tys. zł dla pracownika, który udowodnił wynagrodzenie „pod stołem”

Po 5 latach procesu Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że regularne przelewy z prywatnego konta pracodawcy były prawdziwym wynagrodzeniem za pracę, a nie „zaliczkami” czy pożyczkami.

Sąd przyznał pracownikowi blisko 70 tys. zł zaległej pensji.

Jak komentuje mec. Ilnicki: „Sędzia w ustnych motywach wyroku podkreśliła, że uwierzyła, iż comiesięczny przelew w tej samej kwocie był wynagrodzeniem. Sprawiedliwość przyszła po 5 latach, ale przyszła”.

Co istotne:

  • Pracodawca, gdy sprawa wyszła na jaw, zapłacił zaległe podatki i składki – jednak nie zwolniło go to z obowiązku wypłaty zaległego wynagrodzenia.
  • To jedno z nielicznych orzeczeń tak wyraźnie potwierdzających, że również wynagrodzenie wypłacane nielegalnie podlega ochronie prawa pracy.

Co z tego wynika dla pracowników? Najważniejsze wnioski poradnicze

1. Wynagrodzenie „pod stołem” nadal jest wynagrodzeniem

Można dochodzić jego wypłaty przed sądem, jeśli istnieją dowody (np. przelewy, wiadomości, świadkowie).

2. Pracownik nie płaci podatków ani składek od kwot nieujawnionych – robi to pracodawca

Zarówno zaległe podatki, jak i składki ZUS obciążają wyłącznie pracodawcę.

3. Pracownik musi wykazać dochód w rocznym PIT

Brak wykazania przychodu grozi odpowiedzialnością karnoskarbową.

4. Jeśli pracodawca przestanie wypłacać umówioną „drugą część pensji”, można dochodzić swoich praw w sądzie

Wyrok z Gdańska pokazuje, że sądy mogą przyznać rację pracownikowi nawet w sytuacji, gdy wynagrodzenie było wypłacane nielegalnie.

5. Dokumentuj wszystko

Każdy przelew, SMS, mail, potwierdzenie wypłaty, nagranie rozmowy – może stać się kluczowym dowodem.

Podsumowanie

Wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku to ważny sygnał dla rynku pracy: nawet nielegalnie wypłacane wynagrodzenie pozostaje wynagrodzeniem i podlega ochronie prawa.

Pracodawca, który wypłaca część pensji „pod stołem”, naraża się na:

  • konieczność zapłaty zaległych podatków i składek,
  • obowiązek wypłaty pełnej zaległej pensji,
  • ryzyko odpowiedzialności karnej.

Pracownik natomiast powinien pamiętać, że:

  • ma prawo dochodzić nieoficjalnej części wynagrodzenia,
  • nie odpowiada za zaległości podatkowe pracodawcy,
  • musi ujawnić dochód w swoim PIT.
Back To Top